wtorek, 13 listopada 2012

#03_Chiny_B&W

Popołudniowa drzemka w Pekinie.
W Pekinie każde miejsce jest dobre na szybką drzemkę. A już w szczególności dospawany do roweru wózek robiący za  przyczepkę. Zresztą mieszkańców stolicy Chin nie sposób prześcignąć w wymyślaniu przeróbek swoich rowerów, motorowerów, skuterów i motorynek. Każdy pojazd dwukołowy jest w pewien sposób spersonalizowany - czasem jedynie jakaś finezyjna naklejka, wstążeczka bądź koszyczek, często, bardziej drastyczny tuning, jak dobudowanie owiewek, przymocowanie drutem dodatkowej przyczepy dla pasażera, czy skonstruowanie specjalnego legowiska dla swojego zwierzaka. Pekińczycy są również wyjątkowymi mistrzami w transportowaniu za pomocą roweru towarów o dużych gabarytach: rury długości ponad 2m, dwie pary drzwi szklanych czy sporo ważący fotel nie stanowią dla nich żadnego wyzwania.

Dworzec kolejowy w Szanghaju.
Wszystkie prace remontowe w Chinach, które udało mi się zaobserwować podlegały tej samej złotej zasadzie jak w Polsce. Jeden człowiek pracował, pozostali koordynowali jego działania wskazując, co i w jaki sposób ma robić. Jedyną różnicę stanowi ilość doradców, która nad Wisłą oscyluje w okolicy trzech osób a w Chinach osiąga czasami liczbę dwucyfrową. Przykładowo na dworcu w Szanghaju wydawało nam się, że trafiliśmy na jakąś zakładową wycieczkę, gdy w rzeczywistości okazało się, że była to jedynie popołudniowa zmiana personelu dworca.

Podróż po Hongkongu.
Taksówką dojedziesz wszędzie. Pod warunkiem, że adres swojego celu podróży masz zapisany po chińsku. Gdy tak nie jest, możesz mieć mały problem. Jeśli sprawa rozbija się o lotnisko lub dworzec kolejowy to pół biedy - odpowiednia gestykulacja, umiejętne naśladowanie dźwięków i po sprawie. Jednak znacznie wygodniej zarówno po Pekinie, Szanghaju jak i Hongkongu poruszać się metrem. Nie dość, że taniej to jeszcze znacznie szybciej a dodatkowo, gdy podróżujesz w godzinach szczytu nie musisz się niczego trzymać i możesz się poczuć jak za dawnych lat w 'młynie' na dobrym koncercie rockowym.

4 komentarze:

  1. Świetne zdjęcia , opisy jeszcze lepsze

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile kosztowal cie przelot? zdjecie z winda fajne, tylko szkoda, ze jeden gosciu jest przeciety filarem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @tadzio89 - Jak zamówisz kilka miesięcy wcześniej bilet, to całkowity koszt w obie strony około 2 tyś zł. Do tego dochodzi wiza (300 zł) no i oczywiście noclegi i żarcie na miejscu - a to już wedle uznania. Ogólnie ceny za hotele takie mniej więcej jak u nas.

      Usuń