Oceanarium w Szanghaju |
Po Szanghajskim oceanarium wędrujemy otoczeni chmarą chińskich dzieciaków, które na widok wielu zwierząt przeraźliwie piszczą, brawami nagradzając jedynie skaczące do wody pingwiny. Nieco wyróżniamy się z tłumu (głównie Darek, mnie z moim nikczemnym wzrostem często udaje się wtopić w gawiedź), co powoduje, że od czasu do czasu przeraźliwy pisk dzieciaków wydobywa się również na nasz widok.
Warsztat obróbki Jadeitu. |
Jadeit - rzadko występujący minerał, którym szczyci się Pekin. Dawniej
ceniony był bardziej od złota. Znalazł swoje miejsce nawet na
olimpijskich medalach podczas igrzysk w 2008 roku. W warsztatach takich
jak ten, robią z niego wszystko. Począwszy od miniaturowych posążków
Buddy za parę dolarów aż po ważące kilkaset kilogramów i osiągające
blisko dwa metry długości modele statków, których wartość szacuje się
nawet na 50 tysięcy dolarów. Oczywiście, zwiedzanie warsztatu kończy się wyjściem wprost do sklepu, w którym tak na oko jest z miliard różnych rozmiarów figurek. Miejscowi naganiacze są bardzo rozczarowani, gdy wychodzimy bez statku...
Młoda para w plenerze. |
Chociaż google, które wie wszystko, nic na ten temat nie mówi, to jestem przekonany, że Garden Bridge w Szanghaju, musi być swoistym Mostem Miłości. Podczas naszej krótkiej przechadzki po nim trafiliśmy na trzy pary, które wybrały to urokliwe miejsce na swój ślubny plener. W Chinach Panna Młoda najczęściej zakłada suknię ślubną w kolorze czerwonym, który jest dla mieszkańców symbolem szczęścia. Ta para postawiła jednak na klasyczny, biały kolor, zadowalając się jedynie czerwonym bukietem. Fotograf za to - jak widać powyżej - poszedł po całości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz