O wszystkim, czego potrzebuje (albo i nie) i za czym tęskni krawaciarz po czterdziestce.
poniedziałek, 19 sierpnia 2013
W chmurach
Połonina Caryńska, wersja W chmurach. Będzie jeszcze wersja We mgle, ale to ciut później, bardziej rodzinnie i ze stosownym opisem. Wrzucam czym prędzej, bo jak znam życie nim się spostrzegę miną wakacje i wszystko się zdezaktualizuje.
Widzę, że trafił się ładny, letni dzień. I do tego na zdjęciach nie widać ani jednego człowieka - czy to możliwe? :)) Osobiście Bieszczady widziałam tylko jesienią - a poczuć ciepły wiaterek na połoninach też musi mieć swój urok :)
Nie było aż tak ciepło jak się wydaje na fotkach, a tajemnica bezludnej połoniny wyjaśni się wraz z wpisem "Caryńska we mgle...".
Co do wiaterku, to był aż tak ciepły, że w pewnej chwili, zmarznięci zastanawialiśmy się czy nie wracać na parking - pierwszy raz w dziejach naszych górskich wypadów z dzieciakami a chodzimy z nimi już sześć lat.
Pięknie :) Czekam zatem na "we mgle".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak tylko spłynie na mnie wena i godzinka wolnego czasu :)
UsuńWidzę, że trafił się ładny, letni dzień. I do tego na zdjęciach nie widać ani jednego człowieka - czy to możliwe? :))
OdpowiedzUsuńOsobiście Bieszczady widziałam tylko jesienią - a poczuć ciepły wiaterek na połoninach też musi mieć swój urok :)
Nie było aż tak ciepło jak się wydaje na fotkach, a tajemnica bezludnej połoniny wyjaśni się wraz z wpisem "Caryńska we mgle...".
UsuńCo do wiaterku, to był aż tak ciepły, że w pewnej chwili, zmarznięci zastanawialiśmy się czy nie wracać na parking - pierwszy raz w dziejach naszych górskich wypadów z dzieciakami a chodzimy z nimi już sześć lat.
Ale zaryzykowaliśmy. Warto było.
uwielbiam obie połoniny, zresztą całe Bieszczady :)
OdpowiedzUsuńZ Wetlińskiej też będą zdjęcia :) A Bieszczady piękne, choć nieco przereklamowane moim zdaniem - i nie chodzi mi o same góry, raczej o to co dookoła.
UsuńCzarujesz:)
OdpowiedzUsuńCzarujesz:)
OdpowiedzUsuńten szeroki kąt robi robote :)
OdpowiedzUsuńTo fakt. :D
Usuń