Marysia ma ostatnio (tak od początku roku) straszną fazę na Scooby-Doo dlatego też w naszych zabawach musi pojawiać się ktoś z Tajemniczej Spółki, jakieś potwory no i oczywiście sam Scoobie, w którego przekonująco wciela się zawsze Marysia.
Zaniemówiłem zatem, gdy ostatnio na pytanie w co się bawimy, padła odpowiedź, że może w Kung-Fu Pandę. Chcąc wykorzystać tak niebywałą okazję uwolnienia rodziny od postaci Hannah-Barbera (bo ileż można?!), być może nawet na zawsze, szybko zapytałem na czym zabawa polega i kto będzie kim? Zaczęło się rozdzielanie ról: Marta stwierdziła, że będzie Tygrysicą, Magdzie przypadła z góry narzucona rola Węża - a właściwie Węży, bo to przecież dziewczyna, ja sam sobie wybrałem sympatycznego staruszka Shivu... Marysiu a Ty kim będziesz?
- Ja? No wiesz tata - Scoobym.
Tak zasypia Maryśka - jak widać Panda też jest ;) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz