Zamiast spokojnie myć zęby przed przed snem, Marta ostatnio ma jakąś fazę na wygłupy polegające na fikaniu, skakaniu i ogólnym wydurnianiu się. Dzisiaj już powoli zaczęło się we mnie gotować i podniesionym głosem chciałem przywrócić ją do pionu:
- Marta! Czy możemy przynajmniej raz normalnie umyć zęby a nie zachowywać się jak jacyś kretyni?
- Kretyni?
Zreflektowałem się i trochę naciągając próbowałem ratować sytuację.
- Tak. Tacy mieszkańcy Krety...
Na co odzywa się Marysia siedząca na nocniku.
- Ale krety mieszkają pod ziemią, tata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz