niedziela, 7 sierpnia 2011

Drużyna Pierścienia...

Złamanie ręki Marty było dla nas doskonałym pretekstem by wypad w Beskidy odkładać do czasu zaleczenia kontuzji. No ale wreszcie, wymówki się skończyły. Sobotnia wyprawa z dzieciarnią na Skrzyczne.
Marysia dzielnie towarzyszyła nam w podróży, jedynie od czasu do czasu korzystając z dobrodziejstwa nosidełka dla dzieci.

Największą nagrodą dla dzieciaków na szczycie okazała się możliwość poznania krasuli w barwach Milki.

Marta zdobyła Medal Turysty z uroczym błędem ortograficznym - 'Shronisko Skrzyczne'

Marysia natomiast zaopiekowała się kulkowym pieskiem, karmiąc go niczego sobie kamieniami.

Na koniec dwa widoczki z Jaworzyny.

2 komentarze:

  1. najawazniejsze ze wam pogoda dopisala bo te lato cos slabe jak te "shornisko" :)
    ps. czekam na jakies foto prosto ze slowacji

    OdpowiedzUsuń