poniedziałek, 23 lipca 2012

Bezcenne...

Wrzutka czerwcowych zaległości. Rodzinno-sąsiedzka wyprawa na Rysiankę okraszona noclegiem w schronisku. Widok na Beskid Żywiecki w pięknych warunkach pogodowych - bezcenne. Spanie na górnej części łóżka piętrowego dwadzieścia pięć centymetrów od sufitu i próba zejścia z niej w całkowitych ciemnościach - bezcenne. Towarzystwo mocno wstawionych kibiców Podbeskidzia Bielsko-Biała (Idzie, idzie! Podbeskidzie!!!) około drugiej w nocy - bezcenne. Złapanie wirusa i temperatura ciała 39.7  podczas gdy na zewnątrz było ze trzydzieści - pewnie też bezcenne, ale tego fragmentu akurat nie pamiętam.

Podczas podejścia na Rysiankę szlakiem od Hali Boraczej
Zachód Słońca - widok z Rysianki
Kwiaty na szczycie Rysianki.
Powrót szlakiem do Żabnicy.

Marysia - nie rób mi zdjęć tata - podczas gry w siatkówkę (SIC!)
Marta - Ej, no gramy! - podczas gry w siatkówkę.
Powrót do Żabnicy. Od lewej Maria, Marta i Magda.

PS. Klikanie na zdjęcia pomaga w ich odbiorze :)

6 komentarzy:

  1. Cudownie, druga fotka zarąbista

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdraszczam Beskidów, świetne foty. Pogodę też mieliście wymarzoną. Widok z Rysianki przepiękny

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Oj, to fakt. Niewiele brakowało i by ich - fotek - nie było (awaria HDD). No ale udało się odratować - cytując klasyków - z niewielką pomocą moich przyjaciół.

      Usuń
  4. temperatura 39.7 na zewnatrz okolo 30 - przynajmniej bylo Ci zimno:) bezcenne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A żebyś wiedział! Wszyscy pochowani w cieniu drzew a ja w bluzie z kapturem na słońcu :]

      Usuń