czwartek, 18 listopada 2010

Złote Popołudnie....

Listopad jak na razie (i oby jak najdłużej) rozpieszcza nas słonecznym weekendami. W ostatnią niedzielę, tuż przed ostatnim wyścigiem Kubicy w tym sezonie zdecydowaliśmy się na prawdopodobnie ostatni w tym miesiącu (z powodu fatalnych prognoz pogody) szybki wypad nad wodę. Tym razem naszym celem był pobliski Imielin i zbiornik Dziećkowice. Dzieciarnia z racji wytarzania się w piachu, mokrych rąk aż po łokcie i możliwości lania się po łbach wyschniętą trzciną z radością uczestniczyła w tej ekspresowej wyprawie. Rodzice delektowali się promieniami słonecznymi, brakiem zapierającego oddech wiatrzyska i temperaturą na plusie. Widok urozmaicała nam grupa osób, którym w tym roku nie udało się wyjechać na ciepłe wakacje nad Bałtyk :)
Marta.

Marysia.

Dziećkowice.

Dno

Urlopowicze-1

Urlopowicze-2

3 komentarze:

  1. Portreciki dzieciakow wspaniałe, takie klasyczne. Fota z dno super, a z tymi urlopowiczami to żart? Aż tak ciepło chyba nie było? Czyżbym u Marty widział pstrykadelo Helół Kity na szyji?

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie żart. Przy czym nie była to rzecz jasna grupa urlopowiczów tylko lokalny klub Morsa, którego członkowie, jak się dowiedziałem spotykają się w tym miejscu w każdą niedzielę. Jak widać powyżej przygotowania do sezonu zimowych kąpieli idą pełną parą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super fotki. Portrety wzorcowe, piaszczyste dno - jak nie u nas - SUPER. Z której strony zbiornika byłeś?

    OdpowiedzUsuń