Przez szeroko rozumiane media przewaliła się ostatnio nawałnica informacji o sukcesie najnowszego filmu Jerzego Skolimowskiego na festiwalu w Wenecji. I choć Specjalne wyróżnienie Jury to nie Złoty czy Srebrny Lew to niewątpliwe jest to ogromny sukces polskiego reżysera. Sam Skolimowski ze stosownym dystansem podszedł do festiwalowych wydarzeń a odbierając nagrodę dla najlepszego aktora w imieniu Vincenta Gallo stwierdził:
"Jestem pewien, że chciałby podziękować swojemu reżyserowi - Jerzemu Skolimowskiemu, autorowi scenariusza - Jerzemu Skolimowskiemu i producentowi, który znalazł pieniądze na jego gażę - Jerzemu Skolimowskiemu."
W rozmowie z Donatą Sobutko rezyser przyznał, że obawiał się o szanse swojego filmu z powodu osoby tegorocznego przewodniczącego jury, którym był Qunetin Tarantino, który "jak większość ludzi nie znosi Vincenta Gallo".
Poniżej oficjalny zwiastun a także efekt pracy znanej już nie tylko na naszym krajowym podwórku firmy od efektów specjalnych Platige Image.
"Jestem pewien, że chciałby podziękować swojemu reżyserowi - Jerzemu Skolimowskiemu, autorowi scenariusza - Jerzemu Skolimowskiemu i producentowi, który znalazł pieniądze na jego gażę - Jerzemu Skolimowskiemu."
W rozmowie z Donatą Sobutko rezyser przyznał, że obawiał się o szanse swojego filmu z powodu osoby tegorocznego przewodniczącego jury, którym był Qunetin Tarantino, który "jak większość ludzi nie znosi Vincenta Gallo".
Poniżej oficjalny zwiastun a także efekt pracy znanej już nie tylko na naszym krajowym podwórku firmy od efektów specjalnych Platige Image.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz